"Szrotówek - mały zabójca wielkich drzew" MARIA MATYSIAK (autorka zdjęć)
PAWEŁ MIGULA (kierownik projektu) Uniwersytet Śląski w Katowicach, Wydział Biologii i Ochrony Środowiska, |
Opis popularnonaukowy projektu
Gdyby nie to, że jest lipiec a dzieci nie (robiły jeszcze ludzików z kasztanów) zbierają kasztanów do przedszkola, można by przypuszczać, że nadchodzi jesień. Na wielkich, dłoniastych liściach kasztanowca ubywa zieleni. Ustępuje ona miejsca złotordzawym plamom, z początku niewielkim, potem rozlewającym się aż po krawędzieblaszki. Najbardziej ze wszystkich rozpoznawalne liście schną, zwijają się, wyglądają jak te opadłe przed rokiem. Wkrótce opadną i one. To nie ocieplający się klimat ani zanieczyszczenie środowiska wyniszcza ozdobę miejskich skwerów i parków oraz starych dworskich alei. Sprawcą jest owad o dźwięcznej nazwie: szrotówek kasztanowcowiaczek. Od kilku lat niewielkie motylki w wielkiej liczbie po mroźnej zimie wychodzą z bezpiecznych "kokonów"poczwarek zagrzebanych w stercie opadłych liści pod śniegową pierzynką. W soczyście zielonych wiosennych liściach kasztanowców składają wielkie ilości jaj. Z nich wykluwają się niewidoczne niemal gołym okiem białe gąsieniczki. To waśnie one wyjadają miąższ, pozostawiając puste przestrzenie pomiędzy dolną i górną skórką liścia. Po kilku tygodniach przepoczwarzają się a nowo przeobrażone motyle nie próżnują. Zanim naprawdę nadejdzie jesień, trzecie już, zwielokrotnione pokolenie szrotówka przypuści atak na osłabione drzewa.
Szrotówkowa plaga nie ominęła też regionu GOPu. Wielkie drzewa ocieniające śląskie cmentarze i okalające kościoły już w połowie lata wyglądają smutno. Drzewa tracą owoce, bronią się zakwitając drugi raz we wrześniu, na darmo.
Sprawca kataklizmu przybył w nasze rejony z Bałkanów i nie ma u nas naturalnych wrogów. Wylot motyli trwa krótko a larwy tkwią w bezpiecznych korytarzach nie niepokojone przez ptaki ani pająki. Tylko człowiek próbuje ratować drzewa wstrzykując w głąb pnia zastrzyki z pestycydu. Co na to szrotówek? Wciąż do końca nie wiadomo, choć niejedną tajemnicę udało się już wydobyć spomiędzy skórki liści. Jak w każdych badaniach rozwiązane problemy stawiają nowe pytania. Tymczasem maleńki szrotówek wciąż napawa niepokojem maturzystów, przedszkolaków i zwykłych spacerowiczów.
Streszczenie naukowe
Cameraria ohridella - fitofag minujący w miękiszu liści kasztanowca białego. Ze względu na znaczną ekspansywność tego gatunku większość badaczy skupia się nad metodami jego eliminacji stosując w celu jego eliminacji preparaty systemiczne, pozostawiając wiele do wyjaśnienia odnośnie jego procesów metabolicznych i fizjologii.
Celem pracy było zbadanie sprawności systemu obrony owada umożliwiającego metaboliczną detoksykację ksenobiotyków: allelozwiązków produkowanych przez kasztanowca, jak i pestycydu (imidakloprid) przy uwzględnieniu oddziaływania różnych czynników (środowiskowych, wieku kasztanowca, sezonu).
Larwy ostatniego stadium zbierano z liści drzew kasztanowca kontrolnych oraz traktowanych pestycydem na dwóch stanowiskach (Czeladź i Chorzów). W izolowanych przewodach pokarmowych oznaczano aktywność enzymów: dysmutazy ponadtlenkowej (SOD), katalazy (CAT), peroksydazy glutationowej (GSTPx), acetylocholinoesterazy (AChE), karboksyloesteraz (CarE) oraz transferaz S-glutationowych (GST).
Zarówno wiek drzew jak i warunki w miejscu ich bytowania pośrednio wpływały na poziom aktywności badanych enzymów analizowanych larw. Jednak niezbędne są dalsze badania (w toku) w celu ustalenia, w jakim stopniu jego aktywność pod wpływem imidaklopridu jest przejawem nasilenia specyficznych reakcji obronnych owada a w jakim wiąże się z niespecyficznymi reakcjami katabolicznymi.