BARTOSZ JAN PŁACHNO
Uniwersytet Jagielloński, Zakład Cytologii i Embriologii Roślin;
ul. Grodzka 52, 31- 044 Kraków
e-mail: bartek78pl@poczta.onet.pl
Opis popularnonaukowy projektu
Nos człowieka rozróżnia niemal 4000 zapachów. W porównaniu ze zmysłem smaku, który odbierany jest w pięciu różnych rodzajach, jest to liczba imponująca. Ponadto nasz węch jest 10 000 razy czulszy niż smak. A jednak, w rankingu ludzkich zmysłów, w kategorii "znaczenie w życiu codziennym" znalazłby się zapewne na ostatnim miejscu, po wzroku, dotyku, smaku i równowadze. Po co więc ewolucja wyposażyła nas w tak czuły narząd, który jest tak lekceważony przez użytkowników? Łatwo sobie wyobrazić, że każdy z 4000 odczuwalnych zapachów niesie ze sobą głębszą treść. Od zwierzęcych przodków pozostała nam skłonność do wąchania produktów jadalnych celem stwierdzenia ich przydatności do spożycia. Trudno też zlekceważyć sobie komunikat niesiony przez swąd spalenizny. Po co nam więc pozostałe 3998 związków chemicznych? Część z nich z pewnością służyłaby do komunikacji międzyludzkiej, gdyby nie powszechność stosowania mydeł i dezodorantów. Uczeni dowodzą, że kobieta rozpoznaje w tłumie niemowląt swoje własne po tym jak ono pachnie. Inni przekonują, że najlepszym sposobem wyboru męża jest, zaraz po zasięgnięciu opinii kilkunastu najlepszych przyjaciółek, powąchanie przepoconej koszuli kandydata. Największą korzyść z czułości powonienia czerpią, jak się wydaje, producenci perfum...
Pomijając luksusowe pachnidła, wydaje się, że przetrwanie gatunku ludzkiego przy wyeliminowaniu roli nosa (zwłaszcza tego do interesów) nie byłoby zagrożone. Gorzej, gdy sprawa dotyczy gatunków,
które, ze względu na słaby wzrok, węszą aby żyć. Najlepszych przykładów dostarczają owady, które komunikują się za pomocą cząsteczek chemicznych, wykrywanych z odległości nawet kilku kilometrów.
Tą drogą owady znajdują partnera do kopulacji, tym też sposobem - źródło pożywienia dla siebie lub swoich larw. Odór padliny, dla nas nieznośny, jest wabikiem dla muchówek, których larwy żywią się
gnijącym mięsem. Gdy truchłem cuchnie kwiat stapelii - zostanie przez nie zapylony zanim oszustwo wyjdzie na jaw.
Nas też zmysły zwodzą. Jednak pytanie: "Czy czujesz to, co ja?" - raczej odnosi się do sytuacji romantycznych niż do identyfikacji woni. Komunikacji poprzez zapach zeszła u nas na drugi plan. A gdyby tak z powrotem zaprząc zapachy do wymiany informacji?
Aromat róży i fiołków dobywający się z telefonu komórkowego mógłby anonsować, że dzwoni ktoś miły. 4000 woni daje duże pole do popisu.
Streszczenie naukowe
W projekcie zajmujemy się wytwarzaniem zapachów przez kwiaty sukulentów stapeliowych. Rośliny te w większości produkują silny odór udający zapach rozkładającego się
mięsa, moczu, kału lub gnijących owoców oraz ryb. W ten sposób oszukują drobne muchówki, które mylą kwiaty tych roślin z miejscami rozrodu i składają jaja na powierzchni płatków. Wykorzystując mikroskop elektronowy skaningowy i transmisyjny badamy zarówno morfologi ę jak i strukturę komórek, które są odpowiedzialne za wydzielanie zapachów u tych roślin. Komórki sekrecyjne tych roślin (odpowiedzialne za produkcje związków zapachowych) są bogate w siateczkę endoplazmatyczną. Stwierdziliśmy różnorodność kształtów komórek sekrecyjnych oraz zróżnicowanie powierzchni tych komórek nie
tylko pomiędzy gatunkami ale także w obrębie kwiatu tego samego gatunku.
Warto podkreślić, iż projekt ten obejmuje współpracę pomiędzy 3 ośrodkami: Uniwersytetem Śląskim, Uniwersytetem Jagiellońskim i Uniwersytetem Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.