"Obcy - decydujące starcie na geny, pędy i korzenie"
"Preferencje siedliskowe obcych gatunków roślin (kenofitów) zadomowionych we florze Polski"

BARBARA TOKARSKA-GUZIK

Uniwersytet Śląski w Katowicach, Wydział Biologii i Ochrony Środowiska,
Katedra Botaniki Systematycznej;
ul. Jagiellońska 28, 40-032 Katowice
e-mail: barabara.tokarska-guzik@us.edu.pl

Opis popularnonaukowy projektu

Nic bardziej błędnego niż przekonanie, że rośliny się nie przemieszczają, że nie tkwią, gdzie je posadzono, lub gdzie udało się im zakiełkować. Rośliny wędrują i dotyczy to wszystkich, od małej roślinki ukorzenionej między płytkami chodnikowymi, do wielkich drzew, jakich wiele w miejskich parkach. Tak jak każda istota obdarzona życiem dba o to, aby jej gatunek miał do dyspozycji jak największe terytorium, tak i rośliny niczym się w tym względzie nie różnią. Pielgrzymują o własnych siłach lub za pomocą innych istot obdarzonych zdolnością czynnego przemieszczania się.
Choć nikt nigdy, wyłączając jedynie Makbeta, nie widział aby drzewa chodziły, lub jak granica lasu przesuwa się w głąb leżącego odłogiem nieużytku, to hodowcy truskawek w przydomowych ogródkach znają wijące się rozłogi zakończone małymi roślinkami, dającymi początek kolejnym rozłogom. Gdyby im pozwolić, rozpełzłyby się po całej grządce! Można też inaczej. Można strzelać nasionami jak z procy, im dalej tym lepiej, lub puszczać je na wiatr. Tym sposobem cała łąka kwitnie żółtymi mniszkami i porasta brzozami. Najbardziej wyrafinowana metoda polega na tym, aby dać się komuś ponieść. Uczepić się psiego ogona, uwięznąć w sierści, wśród piór lub w żołądku owocożernych ptaków i uwolnić się z transportu na dowolnej stacji. Tym sposobem można, na gapę, pokonać wiele kilometrów. Szczyt sprytu, na miarę Fileasa Fogga, osiąga się, gdy sadzonki przewozi człowiek, chcąc ozdobić swój ogród. Jakąż wówczas przeszkodę może stanowić ogrodzenie? Droga do naturalnych siedlisk zostaje otwarta. Rodzimi mieszkańcy naturalnych środowisk, zmagający się z żarłocznymi gąsienicami, pasożytniczymi grzybami, nadmiarem lub niedoborem wilgoci i światła, często muszą ustąpić przed pewnymi siebie przybyszami. Najwięcej wędrowców zadomowiło się w miastach. Dobrze to, czy źle? Wszak zieleni w mieście nigdy zbyt wiele.
Najdziwniejsze tylko jest to, że dobrze u nas obcym gatunkom. Czyżby warunki do życia w Chinach i w Polsce były niemal jednakowe? Brzmi to niepokojąco. W istocie jest tak, że wędrowcy mają szeroki zakres tolerancji, inaczej pewnie zginęliby po drodze. Są też do zasiedlenia miejsca specyficzne, jak stare mury, czy szczeliny płyt chodnikowych, które nie muszą różnić się znacznie w zależności od współrzędnych geograficznych. Rośliny wędrują bez fajerwerków i transparentów, nie anonsując się telefonicznie. Czy powinniśmy cieszyć się z tego, że dobrze im u nas?

Streszczenie naukowe

Projekt dotyczył ustalenia preferencji siedliskowych i skali ekologicznej dla 75 gatunków kenofitów (=neofitów, gatunków obcych naturalnej florze danego terenu , przybyłych po XV wieku - tzw. "nowszych przybyszów" i trwale zadomowionych w różnych typach siedlisk) występujących na obszarze Polski. Ponieważ flory miejskie z reguły charakteryzuje stały udział gatunków obcego pochodzenia, zostały potraktowane jako dogodne próby do analizy. Badania prowadzono na obszarach miejskich i podmiejskich wyselekcjonowanych 21 miast średniej wielkości, położonych wzdłuż transektu północ-południe. Na potrzeby badań wyróżniono 41 typów siedlisk, poczynając od naturalnych i półnaturalnych po antropogeniczne. W danym typie siedliska rejestrowano obecność i obfitość poszczególnych gatunków kenofitów według przyjętej skali.
Większość gatunków z tej grupy charakteryzuje szeroka skala preferencji siedliskowych, z przewagą różnych typów siedlisk antropogenicznych. Do najczęściej kolonizowanych siedlisk antropogenicznych należą nieużytki miejskie i tereny kolejowe, a następnie siedliska związane z krajobrazem rolniczym: pola uprawne, odłogi i brzegi dróg. Spośród siedlisk o charakterze naturalnym do najczęściej kolonizowanych zaliczono siedliska nadrzeczne. Gatunki, które należy uznać za zdolne do zasiedlania szerokiego spektrum siedlisk to Conyza canadensis (odnotowany w 32 typach) i Acer negundo (odpowiednio w 31). Tylko kilka gatunków z badanej grupy wykazuje wyraźne przywiązanie do określonego typu siedliska, jak Corydalis lutea i Cymbalaria muralis - gatunki pochodzące z południowych rejonów Europy - w Polsce notowane wyłącznie w szczelinach starych murów. Eragrostis minor jest gatunkiem przywiązanym do strefy śródmiejskiej, gdzie występuje w szczelinach bruku lub kostki chodnikowej, na torowiskach tramwajowych oraz na terenach kolejowych. Jednak ze względu na zagrożenie dla rodzimej szaty roślinnej, jakie stwarzają rozprzestrzeniające się gatunki obcego pochodzenia, szczególną uwagę należy zwrócić na te spośród kenofitów, które są zdolne do wnikania na siedliska o charakterze naturalnym:wodne i nadwodne, leśne, łąkowe i murawowe.