Strona archiwalna!
Ta strona zawiera treści archiwalne, które nie były zmieniane po 23 września 2019 r. Jeśli chcesz wiedzieć więcej zapoznaj się z deklaracją dostępności
|
||||||
archiwum 2006 2008 2010 2012 2014 | ||||||
strona główna założenia regulamin kalendarium wskazówki pobierz jury rejestracja zgłoszone projekty galeria gallery | archiwum kontakt | |||||
Opis popularnonaukowy projektu Każde miasto ma takie miejsce, często bynajmniej nieodległe od nowoczesnego osiedla domków ze szlabanem strzegącym wjazdu na wewnętrzny parking. Czasami jest to dawny hotel robotniczy, innym razem - zbudowany w taniej technologii wielkiej płyty kilkupiętrowy blok mieszkalny. Mieszkają tam ci, którym życie potoczyło się niezgodnie z planem lub na przekór dziecięcym marzeniom. Żyją jak potrafią, nierzadko wbrew społecznym normom i zwyczajom a częstokroć nawet w konflikcie z prawem. Mieszkańcy nowoczesnego osiedla nigdy nie wybierają się tam z sąsiedzkimi wizytami. Najczęściej wolą nadłożyć drogi, aby ominąć miejsce, gdzie sami czują się intruzami a ich dzieci mają najczęściej kategoryczny zakaz "zadawania się z patologią". Raczej nie wchodzą sobie w drogę, choć czasem ich szlaki się krzyżują, robiąc zakupy w tym samym sklepie lub jadąc do pracy tym samym tramwajem. Gdy zdarzy się, że w wyniku zaprószenia ognia spłonie czyjś skromny dobytek lub karetka na sygnale zabierze ofiarę sąsiedzkiego konfliktu, wtedy "nowocześni" na chwilę skupią na nich swoją uwagę, nawet odstąpią coś z wyposażenia, aby potem znów powrócić do niepisanej separacji. Streszczenie naukowe Tematem eksploracji był zespół bloków socjalnych nazywany pospolicie "Awaryjniakiem". Trafiają do nich najczęściej przesiedleńcy oczekujący na mieszkania, bądź osoby których nie stać na inne lokum. Wewnątrz można zaobserwować sporą różnorodność zachowań patologicznych i odstających od norm społeczno-obyczajowych. Obok przedstawicieli marginesu znajdują się też normalne (bądź próbujące wytworzyć atmosferę normalności) rodziny. Mimo wręcz dychotomicznego charakteru podziału mieszkańców, wewnątrz została wytworzona specyficzna mikrostruktura. Jednostki zespolone zostały w całość za sprawą konieczności wspólnego zamieszkiwania na małym obszarze o charakterystycznych i czytelnych dla każdego granicach. Zespół bloków ulokowany został w ścisłym centrum miasta, mimo to nawet najbliżsi sąsiedzi spoza badanego obszaru nie wiedzą jak wygląda życie w "Awaryjniaku". Fotografia wydała się trudnym, ale zarazem najlepszym sposobem dotarcia do środka ghetto-ponowoczesnego umożliwiając także uzupełnienie materiału o obserwację uczestniczącą. Wytworzenie granicy równoznacznej z przynależnością do mikrostruktury jest uzależnione wyłącznie od faktu zamieszkiwania bloków i całkowicie wyabstrahowane od zindywidualizowanych kwestii. Co warte podkreślenia granica ta funkcjonuje wyłącznie jednostronnie. Mieszkańcy pracują, korzystają z miejskiej infrastruktury i funkcjonują w otaczającym ich społeczeństwie, jednocześnie jednak, wkroczenie na teren "Awaryjniaku" przez obcego, traktowana jest jako naruszenie pewnego tabu. Wewnątrz wytworzone zostały wszystkie klasycznie ujmowane w teoriach mikrostrukturalnych więzi. Poznawcze - powstające przy kontakcie poszczególnych mieszkańców ze sobą nawzajem (choć można ustalić w tej materii próby odcinania się niektórych jednostek od konkretnych lokatorów czy zespołu mieszkań na wzór socjologicznych teorii konfliktu). Wartościujące - ujawniane przy każdym opisie miejsca zamieszkania przez lokatorów. Jednostki tworzące wspólnotę bez względu na przeszłość, która de facto doprowadziła do konieczności zajęcia lokum w "Awaryjniaku", posiadają zbieżne problem oraz bliźniaczą świadomość odrębności.
|
|